Na co dzień jesteśmy zwykłymi pracownikami niewielkiej, komputerowej firmy. Chodzimy na ósmą rano do pracy, cieszymy się na piąteczek i na pierwszy dzień miesiąca. Mamy mieszkanie pełne marzeń, domowych przetworów i książek. Musimy mieć dwa komputery, bo jeden na dwoje groziłby stałym konfliktem. Chodzimy na piwo, na obiadki do teściowych, a w wolnych chwilach oglądamy stare filmy s-f, zastanawiając się, kiedy ich scenariusze zaczną się spełniać.
Tyle tylko, że…
w czasie urlopowym zamiast robić remont łazienki, lubimy śmignąć na koniec świata – ot, i cała różnica.
SYLWIA DEC
Mistrzyni opracowywania tras (Wiedeń od Białegostoku? Eeej, przecież to blisko!), do podróży przygotowuje się jak dobry student do obrony – siedzi w książkach. Pasjonatka domowych wyrobów – zrobi sobie chleb, jogurt czy inny dżem, a ostatnio zaczęła eksperymentować z kosmetykami i hmm, ziołami. Lubi sprawdzać czy naprawdę się nie da, czy tylko tak się mówi.
AREK DEC
Człowiek, który ma komputer w oczach. Liczy kilometry, litry paliwa i godziny do celu. Scena z Matrixa, w której Neo widzi cyfry zamiast świata, jest o nim. Informatyk z zapędami na introwertyka, kod i megabajty lubi czasem zamienić na prawdziwy świat. Zna na pamięć wszystkie części „Wiedźmina”, robi najlepszy chleb na świecie – po prostu człowiek renesansu.
ŠKODA FABIA
Srebrna eminencja naszego układu. Na co dzień śmiga grzecznie białostockimi drogami, stoi w korkach, a w zimie zamarzają jej zamki. Kiedy jednak trzeba, staje się tygrysicą szos i lwicą autostrad, zdobywa szczyty i pruje aż za horyzont. Z silnikiem 1.2, bo przecież only sky is the limit!
Jeśli chcesz się z nami skontaktować, pisz śmiało: kontakt@decidec.pl